Myśli nieposkładane - Archiwum

Witam

26.01.2010

I znów coś ciekawego się dzieje dlatego postanowiłem uaktualnić tę stronkę. Jak zwykle polecam Wam zakładkę FILM, tam znów uaktualnienia, po za tym jeśli ktoś przegapił Telekamery to moją recenzję tego widowiska znajdzie tutaj. A prywatnie...jestem zmęczony, praca mnie wykańcza. Niestety skończyło się wszystko co najlepsze było w tamtym miejscu. Ja to mam szczęście. Gdzie nie pójdę tam się pieprzy - Alpha, Bondolivery a teraz Cherry. Wszędzie rosną wymagania a pieniądze zostają te same. Jeśli nic się nie zmieni znów będę szukał nowego zajęcia :)

 

04.01.2010
Złote Globy rozdane, a to przedsmak Oscarów... już niedługo. Zaczynają się wszelkie podsumowania, a ja to lubię.Przy okazji polecam zapowiedzi filmowe na 2010, z tego co widzę to są zapowiedzi na pierwszy kwartał, ponieważ już kilka z tych tytułów widziałem :) A po za tym staram się słuchać dużo muzyki, aby wreszcie stworzyć listę płyt które wywarły na mnie w tym roku największe wrażenie, naprawdę jest to trudne z kilku powodów...I jeszcze dwa słowa o pracy,skończyły mi się długie weekendy, pracuję po 8 godzin dziennie:) Zapraszam jeszcze gapowiczów do zakładki - Madryt,oraz do galerii gdzie znajdziecie zdjęcia z tej wspaniałej wycieczki.
04.01.2010

 Niestety wróciłem z fantastycznego Madrytu a jutro idę do pracy...Obszerna fotorelacja już wkrótce, narazie próbuję się ogrzac w zimnym domu gdzie wiele rzeczy nie działa jak należy... Nie wiem ale system budownictwa w Wielkiej Brytanii jest po prostu beznadziejny. Wystarczyło trochę mrozu i wszystko zamarzło... Mam nadzieję,że jutro będzie cieplej.
22.12.2009
Teraz jestem tutaj co dziennie, mimo,że nie mam na to czasu. Zupa grzybowa się gotuje,warzywa na sałatkę stygną a ja robię porządek na stronie. Mija rok i trzeba się wziąźc za podsumowanie...
Co wydarzyło się w muzyce? Jakie filmy na mnie zrobiły największe wrażenie? Spróbuję dzisiaj naszkicować pewien plan...Zapraszam do środka

21.12.2009

Wiem,że bardzo długo mnie nie było...To pewnie będzie ostatni wpis w tym roku,ponieważ jakoś nie mogę się zebrać,aby robić nowe wpisy. Bardzo dużo się wydarzyło przez te dwa miesiące. Zmienia się nam współlokator ( który to już raz????) Zacząłem, a później zrezygnowałem ze studiów,dwa razy byłem w Polsce a wczoraj ubrałem choinkę:) Wreszcie poczułem atmosferę świąt,która głównie objawia się w cienkości portfela.Wysłuchałem wielu nowych płyt, ale o nich w osobnej zakładce...I tak życie się toczy. Po raz kolejny życzę Wam Wesołych świąt i szampańskiego Sylwestra - ja mam nadzieję takiego będę miał! Jeszcze tylko tydzień pracy :(

Wiem,że bardzo długo mnie nie było...

Marta i Krystian to jest główny powód mojej nieobecności. Miałem wielką przyjemność bawić się u nich na weselu , a co ciekawe okazało się ,że Radom nie taki straszny jak go malują . Marta i Krystian życzę Wam absolutnie wszystkiego najlepszego i niech kłopoty wreszcie Was opuszczą , a wraz z tym ślubem niech się zacznie nowy rozdział w Waszym życiu.

Od końca sierpnia wciąż imprezy ,spotkania ze znajomymi i ogólnie bardzo ciekawy czas. Mam wrażenie,że cały czas coś się dzieje...Wiatr na zewnątrz chce powyrywać okna, drzwi...Króliki śpiewają ( no może to za dużo powiedziane) Gdybym chciał opisać wszystko co się działo przez ten miesiąc, byłaby to za długa rozprawka, której nikt nie chciałby czytać...Dlatego napiszę tylko,że pozdrawiam Wszystkich sympatyków i cieszę się,że jesteście.Mam nadzieję,że środek Was nie zawiedzie.


 
 35 lat minęło!!!
 Bardzo przepraszam wszystkich,że mnie nie było tutaj , ale miałem trochę innych zajęć z czego najważniejsze przedstawiam zarówno tutaj jak i w galerii do której gorąco zapraszam. Bardzo wszystkim dziękuję,że zechcieli przyjąć moje zaproszenie i to była dla mnie największa nagroda. Okazało się, że jednak na ziemi irlandzkiej można się fajnie bawić w dobrym towarzystwie. Niestety kilka osób nie mogło się odliczyć , ale cóż to 40 coraz bliżej :)

Telewizja publiczna obraża widzów!!!

Z niecierpliwością czekałem na koncert inauguracyjny nowy sezon w telewizji publicznej. Niestety czułem się co najmniej potraktowany jako człowiek, który nie ma słuchu muzycznego, poczucia humoru i ogólże pozbawiony wszystkich inteligentnych cech. Prezenterzy pogody,sportu,wiadomości i najgorsza ze wszystkich Elzbieta Jaworowicz przez 1,50 godziny kaleczyli moje uszy śpiewanymi przez siebie piosenkami. Osobiście uważam,że zorganizowanie takiego koncertu obraża wszystkich widzów Jedynki!

22,08,2009

Głupota ludzka nie zna granic...

I ja nikogo nie chcę tutaj obrazić!!!!

Chociaż po ostatnich wydarzeniach to już nie wiem :)

Ale od początku... Przepraszam , że tak strasznie długo nie pisałem , ale działo się...alkoholowo,towarzysko i rekreacyjnie.Mam wrażenie, że teraz każdy weekend spędzam popijając alkohol w większych lub mniejszych ilościach.Zresztą jutro także będę celebrował urodziny Sławka - Wszystkiego najlepszego!

Wrzesień w ogóle sprzyja tego typu okazjom( Marta, Basia, Michał ,Ja

Bardzo mnie cieszy odnawianie starych znajomości, sprawdza się stara prawda, że przyjaciół poznaje się w biedzie!I nawiązywanie nowych,które dopiero za jakiś czas odznaczą swoją wartość w moim życiu... ( Justyna pozdrawiam , zapewne czytasz :) )

Ten ostatni wakacyjny czas sprzyja rozmaitym okazjom do śmiechu i przeuroczych sytuacji...

Po raz pierwszy zamieściłem tej zakładce zdjęcie , ale jest ku temu powód. Na pierwszym planie jest najczystsza łopatka do kopania ogródka na całym świecie! Ów przedmiot został bowiem WYPRANY W PRALCE!!! Rezolutna ciocia Michalina , jeszcze nie pod wpływem alkoholu postanowiła wyprać ten plastikowy przedmiot i myli się ten kto myśli,że przez przypadek , nie...zrobił to celowo!

Wszystkim współbiesiadnikom bardzo trudno było zrozumieć postępowanie " naszej gwiazdy wieczoru " więc postanowiłem o tym napisać , jeśli ktoś wskaże jakiekolwiek wytłumaczenie tak absurdalnego czynu - zapraszam do księgi gości.

Kto wie może w nagrodę dostanie wypraną łopatkę ogrodową.Michalina w tym tygodniu jeszcze nie raz zabłysnęła swoim malusim rozumkiem ...niestety za drugim razem nie było mi do śmiechu , wręcz odwrotnie - w..wił mnie. Cioci wydaje się ,że ja o niej rozmawiam z każdą napotkaną osobą i znajduję w tym dziką przyjemność. Otóż błąd! Zwykle bardzo szerokim łukiem omijam tematy w jakikolwiek sposób związane z jego szanowną osobą.

I niech sobie wbije to raz na zawsze do głowy! Rozmawiam z ludźmi o znacznie przyjemniejszych rzeczach jak np. Squash!

Kilka lat gadania, planowania i wreszcie! Po pierwszym meczu już wiem , że połknąłem bakcyla i mam nadzieję go długo nie wypuścić Dzięki Sławek  I jeszcze dwa zdania podsumowania. Życzę miłego surfowania po stronie, po tak długim czasie należy się Wam coś extra...i tym extrasem są nowe wiersze!

 

 


03,08,2009

To był ( jest ) bardzo długi weekend.

Poprzednio pisałem, że mam problem z przystosowaniem się do codzienności. Jak się okazuje nie było to takie trudne , ponieważ tak naprawdę codzienność jeszcze nie nastała.Ciągle mam wrażenie, że jestem na urlopie. Pracy nie ma , Mały u nas rezyduje a Łukasz poleciał do Polski. Cały czas coś się dzieje. W pozytywnym sensie.Spotykam się z ludźmi ,z innymi piszę na nowym GG i jest OK. Dzięki wszystkim za miłe słowa i czekam na więcej...

27,07,2009

Po bardzo intensywnym urlopie wróciłem do codzienności.

Niestety ona się nie zmieniła...

Z wypoczynkiem też nie wiele miałem wspólnego jednak dwa tygodnie bez pracy TO JEST TO!

Zaplanowałem sobie bardzo dużo na ten wakacyjny okres , niestety nie ze wszystkich zobowiązań się wywiązałem , a do tego jeszcze osobiste problemy...

W domu panuje pozytywna atmosfera...przynajmniej tak ma BYĆ - a to za sprawą Małego , który znów nas odwiedził. Pozwala mi to spojrzeć na świat trochę innymi oczami - takimi...nie wiem jak to nazwać - niech zostanie innymi. Wciąż mam nadzieję, że ten rok któregoś dnia okaże się dla mnie łaskawy i każdego dnia kopę go mocno w dupę...jednak on wciąż zwycięża , oddaje mi ze zdwojoną siłą. Jednak ja jeszcze mam czas i każdego dnia obiecuję sobie że go przechytrzę. Nie wiem skąd dzisiaj ten pesymizm , może dlatego ,że byłem w pracy ?

07,07,2009

I teraz ostatnie przed wakacyjne wejście... Mam nadzieję,że Wam się spodoba. Troszkę pozamieniałem, pozmieniałem i starałem się zrobić tak abyście mieli co czytać podczas mojej nieobecności. Szczególnie polecam Wam artykuł o zmarnowanych szansach w muzyce, oraz sondę którą dla was przygotowałem. Mam nadzieję,że będziecie się dobrze bawić w moim towarzystwie. Ja tymczasem jadę do Łodzi , a po powrocie...któż to wie może coś ciekawego wydarzy się w naszym życiu i będzie więcej prywaty na stronie.

07,06,2009

Tak sobie siedzę w niedzielne popołudnie i troszkę dłubię na tej stronce. Nie ma za bardzo o czym donosić , bo to przecież wakacje i nic nadzwyczajnego się nie dzieje , w moim życiu także nie specjalnie dużo zmian...już za miesiąc urlop , albo dopiero za miesiąc jak kto woli.Zapraszam do środka , tam tylko uaktualnienia laureatów i plotek...

24,05,2009
Już dawno nic nie pisałem, aż sam na siebie jestem zły...
Stronka jest nieuaktualniona od Eurowizji...a przecież to już po!!! Przed nami Opole i inne festiwale , za nami wizyta przyjaciół. Niestety po za tym nic się nie zmieniło , wciąż jest beznadziejnie, nie wiem dlaczego w tym roku tak wszystko się nie układa. Mam nadzieję,że niedługo ta passa się odwróci, bo jak tak dalej pójdzie to nie wiem co jeszcze się może wydarzyć!!!
09,05,2005
Jak ja lubię te moje trzy dni wolne!!! , a najlepsze jest to ,że po poniedziałku mam cały tydzień do byczenia się. Po za tym wciąż jestem w permanentnej depresji i jeszcze wczoraj miałem wypadek na skuterze :) Ostatecznie pogrążyło to moje samopoczucie. Dzisiaj jest znacznie lepiej , jednak wciąż tak jakoś smutno... Mam nadzieję ,że przyszły tydzień przyniesie mi wiele pozytywnej energii!!! A co na stronie...Nowa piosenka Beaty Kozidrak , kilka zapowiedzi płytowych , ciekawostki o boskim Enrique i inne bzdury. Zapraszam

04,05,2009

Już piękna wiosna za oknami , przecież mamy maj , dla niektórych najpiękniejszy miesiąc w roku. Dla nas niestety nie jest to szczególnie fantastyczny okres ,okazuje się ,że jak dasz komuś rękę , to przy nadarzającej się okazji może Ci ja odgryźć. Tak Kinga to aluzja do Ciebie ! Inni się nie mylili , a ja byłem naiwny , zaufałem , wydawało mi się , że znalazłem nowego przyjaciela...

Po za tym jakoś czas mija i niepostrzeżenie mamy już prawie połowę roku. ostatnio bardzo często się zastanawiam , czy nie spakować manatków i nie wrócić do Polski. Jakoś chyba nas tutaj nic dobrego nie czeka...Niestety w Polsce też nic nadzwyczajnego się nie wydarzy więc bądź mądry i pisz wiersze.

Po Świętach wielkanocnych mama posiedziała jeszcze dwa tygodnie ,teraz Łukasz szykuje się na kilka dni do Polski , a za chwilę będziemy mieli gości ze Szkocji i z Polski. Jak ten czas leci...znów to samo...coś mam ostatnio z tym czasem. Wszystko bierze się stąd , że jestem ogólnie nie zadowolony ze swojego życia i dlatego tak narzekam  ,nie wiem czy zdążę to naprawić

 

 

Łukasz miał dzisiaj przyleciec  z powrotem do domu.  Miały byc pączki , nowe plyty , a przede wszystkim towarzystwo.Niestety mgła pokrzyżowała plany.

Co ciekawe cztery dni upłynęły jako tako , tak dzisiaj jest nie do zniesienia. Snuję się po domu jak cień , nie chce mi się oglądac telewizji , nie chce mi się słuchac muzyki ,i nie chce mi się jeśc  (co ma swoje dobre strony)

To daje mi do myślenia jak bardzo jesteśmy od siebie uzależnieni.

A jutro znów na poszukiwanie pracy , tym razem na MAXA!

 19,11,2008

       Niestety weekend mam zapracowany , o czym nie wszyscy wiedzą ale tropem polskich emigrantów sprzątam w szpitalu.

Nie chcę bluźnic , ale lżejszej pracy w swoim życiu to nie miałem ,niestety od poniedziałku...

Stało się , prędzej czy później musiało się stac...

Idę od poniedziałku do pracy!!!

Nie jest to szczyt mioch marzeń , ale cóż jak się chce spędzac sylwestra w Szwecji to trzeba zapiąc pasa , schowac dumę i ambicję do kieszeni i zajwaniac do Camdenu.

 

Tymczasem zachęcam Was do bywania tutaj ponieważ cały czas staram się wynajdowac jakieś fajne informacje i się z Wami dzielic. Dzisiaj dodałem Nowości muzyczne i nowy album.

Po za tym bardzo proszę o wpisy w Księdze gości bo tylko dzięki temu wiem ,że mnie odwiedzacie , choc przez tydzien było ponad 200 odwiedzin. Dla mnie jest to powód do dumy.Dzięki

Oczywiście wciąż będę tutaj bywał i opisywał Wam moje fantastyczne przeżycia z obozu pracy.

 

13,11,2008

                   Bardzo mnie cieszy , że mam gości u siebie. Czuję się tak jakbyście przychodzili do mnie do domu...

Mam nadzieję ,że czas spędzony ze mną nie jest czasem straconym.

Jak wiecie cały czas się staram ulepszac , urozmaicac , powiększac zasoby , aby każdego dnia mozna było odkrywac nowe fajne histori.

 10,11,2008

        Witam po długiej nieobecności. Strasznie mi brakowało pisania...

Niestety od 4 lat błądzenia po sieci , wciąż nie mogłem znaleźc czegoś zarazem prostego i za darmo.

Mam nadzieję ,że tym razem się uda. Mam nadzieję,że będziecie tutaj przychodzic z przyjemnością i zostawiac ślad ,że byliście u mnie w gościach.

 




Jestem sam...i bez pracy!!!

To wcale nie brzmi tak strasznie jak wygląda , ale nauczyłem się z debilnego Onetu , że tytuły musza byc bardzo chwytliwe i nie do końca zgodne z prawdą.

Otóż Łukasz wyjechał dzisiaj do Polski , aby przywieźc kilka nowych płyt :)

Dlatego siedzę sobie sam w domciu , słucham Perfectu , przytulam Bąbelka i wracam do sieci!

A praca...no cóż nie można byc w życiu nieszczęśliwym! Trzeba poszukac takiego zajęcia ,które daje i pieniądze i szczęście...

Ja szukam!

 

Tymczasem znajduję fantastyczną przygodę z tą stroną!!!

Jest godzina 3.40 a ja jeszcze siedzę i dłubę. Sprawia mi to ogromną frajdę.

Niestety nic nie trwa wiecznie więc zaraz się położę spac przytulony do Bąbelka...

A strona? Jutro też jest dzień. Załaduję nowe albumy , nowe teksty i to niech będzie niespodzianka...

Dobranoc

 

 

 

Dzisiaj dodałem nowe wiersze , które powstały aż trudno uwierzyc 10 lat temu! Mam na to dowody! Również zaktualizowałem wpis o Muzycznych nowościach listopada - Warto Zobaczyc!!!

I Płyty , które polecam także troszkę się zmieniły.

Sedrdecznie dziękuję za wszystkie odwiedziny , mam nadzieje ,że strona nie jest dla was zbyt erotyczna , bo dla mnie trochę tak...ale nie mogę się powstrzymac - tyle pięknych zdjęc krąży w sieci.

Jeszcze tylko chciałbym prosic o wpisywanie się do księgi gości i branie udziału w sondzie , wówczas będę mógł ulepszc , ulepszc i jeszcze raz ulepszc.

To niesamowite , ale dzisiaj mi mija dzień zupełnie inaczej niż przez ostani tydzień. Dziś znów zacząłem martwic się tym ,że nie mam pracy i że najwyższa pora aby o taką zadbac. Nawet poczyniłem pewne kroki ku temu , ale niestety cisza...

Człowiek to jednak zwierzę stadne i nikt mi nie powie ,że jest inaczej...bo jak wytłumaczyc moją energię i" chcenie" jak Łukasz  już wrócił do domu.

Mimo ,że czasem się jest wkurzonym na różne sprawy i wydaje Ci się ,że najlepszym rozwiązaniem będzie kilka dni samotności , okazuje się ,że to zła perspektywa.

Dzisiaj nabrałem spokoju , dystansu , i wiem ,że moje postanowienia w sprawie pracy może nie było rozsądne , ale napewno mądre. Spojrzałem na pewne rzecz odpowiedniej strony i dziś jestem znów gotów do walki o byt.

Ja po prostu potrzebowałem tych kilku dni , aby się oczyścic.

Nie ukrywam także ,że pomogła mi ta strona , ponieważ mam się gdzie wygadac i wogóle jest fajnie.

 

 

 

Pozdrawiam

                                           Jacek

 
 

 
Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery